piątek, 6 stycznia 2017

Recenzja naszyjnika z The Crypt of Curiosities 2

Hej. ;)

Zapraszam dziś na recenzję naszyjnika od  The Crypt of Curiosities.


Paczka przyszła do mnie z UK po sześciu dniach! Bardzo szybko! Oto zawartość. Ujmująca jest wizytówka z podziękowaniem za zamówienie. ♥


Natomiast sam naszyjnik opakowany został starannie w czarny, ozdobny papier...


...a dodatkowo owinięty był w folię bąbelkową, która została przyozdobiona płatkami w stylu Halloween. :D


A tak wygląda naszyjnik po wyjęciu.


Kamea z krzyżem z bliska. ♥


Na środku kamei znajduje się krzyż w srebrnym kolorze. Jest przytwierdzony bardzo solidnie i za co należy się spory plus - idealnie na środku.


Kleju niemalże w ogóle nie widać! Jedynie troszkę go widać z lewej strony na dole krzyża, ale jest to niemal niewidoczne.


Wnętrze oprawy to czarny filc, na którym umiejscowiony jest krzyż. Filc bardzo ładnie wypełnia środek, całość wygląda dobrze, choć filc to materiał, za którym nie przepadam.


Całość znajduje się w czarnej oprawie o przepięknym wzorze.


Nad krzyżem znajdziemy dwie dodatkowe ozdoby.


Pierwszą z nich jest czarny, drobny koralik...


...a drugą metalowa, czarna kokardka. Całość wygląda fenomenalnie!


Wisior zawieszony jest na czarnym łańcuchu wolnym od niklu.


Zapinanie standardowe - na karabińczyk.


Łańcuszek posiada przedłużenie, na którego końcu znajdują się dwa urocze koraliki.


Sam wisior nie jest duży, ale w zasadzie o to mi chodziło.:D


I prezentacja wisiorka na mnie. Czyż nie jest obłędny? ♥


Producent: The Crypt of Curiosities
Cena regularna: 5,99£.
Ocena: 5/5.

Zapraszam osoby lubiące mroczne klimaty do The Crypt of Curiosities. Znajdziecie tam masę przecudownej biżuterii, którą sama najchętniej wykupiłabym całą. :D ♥ 

__

Pozdrawiam. ^^

3 komentarze:

Bardzo dziękuję za każdy przemyślany komentarz oraz obserwację. Komentarze, które mają na celu "wyłudzenie" komentarza zwrotnego będą ignorowane. Nie proś mnie o obserwację, komentarz, czy wejście na Twojego bloga, jeżeli będę miała ochotę, zrobię to sama.

Dziękuję za uwagę!