piątek, 26 sierpnia 2016

Recenzja biżuterii od Metal Liquor

Cześć. ;)

Zapraszam dziś na recenzję biżuterii od Metal Liquor


Paczuszka przyszła do mnie po tygodniu, opakowana była w malutki kartonik i zabezpieczona taśmą klejącą.


A oto zawartość - pliczek wizytówek oraz produkty do recenzji, zapakowane w czarny papier.


A oto zawartość papieru. Prócz produktów do zrecenzowania, otrzymałam lizak oraz wizytówkę, na której tyle znalazła się krótka wiadomość. ♥


Biżuteria zapakowana była w ozdobnym woreczku.


Produkty, które otrzymałam to naszyjnik z księżycem oraz urocze kolczyki z kotkami. :D


Najpierw zacznę od naszyjnika. Tutaj również plus za bardzo ładne opakowanie! ^^


Tak naszyjnik wygląda po wyjęciu. Śliczny!


Niestety dość szybko (po kilku dniach) łańcuszek przerwał się i niestety nie jestem w stanie nic z tym zrobić. :( Napisałam do Metal Liquor i pokazałam, co się stało. Zaproponowano mi wysłanie innego naszyjnika lub naprawienie tego, ale wysyłka niestety byłaby dość kosztowna.


Niestety w związku z tym "wypadkiem" nie będę opisywać wisiorka dalej, gdyż nie ma to większego sensu (wisiorek w tym stanie jest bezużyteczny), a ocena nie będzie wysoka. :( Gdyby nie ten przykry fakt, ocena napewno byłaby o wiele wyższa, w zasadzie oprócz samego łańcuszka cała reszta była bez zarzutu.

Producent: Metal Liquor
Cena regularna: 9£.
Ocena: 2/5.

A teraz kolej na kolczyki. :)


Kolczyki - kotki, wykonane zostały z akrylu, są bardzo leciutkie, ich kolor jest intensywnie czarny.


Zwróciłam też uwagę na grubość kolczyków. Jak oceniam? Bardzo dobrze. ;)


Nad kotkiem znajdują dwie ozdoby - czarny koralik oraz metalowa, czarna kokarda. Uważam, że wszystkie ozdoby bardzo dobrze do siebie pasują, są dobrze ze sobą połączone, nie ma na co narzekać. :)


Kolczyki zawieszone są na biglach, po których nie bolą uszy, nawet po dość długim ich noszeniu.


Wielkość kolczyków w porównaniu z monetą jednozłotową..


I kolczyki na uchu. Jedyne zastrzeżenie, którego się dopatrzyłam to fakt, że kotki przechylają się, gdy ma się je na uchu. Poza tym - są cudowne. :)


Producent: Metal Liquor
Cena regularna: 7,49£.
Ocena: 4,75/5.

A teraz  dalsza część recenzji - tak jak wspomniałam wcześniej, sklep miał dosłać mi jedną dodatkową rzecz. ;) Postanowiłam opisać to w jednym poście, a nie robić dwóch osobnych recenzji. :) 

Po około siedmiu dniach otrzymałam małą paczuszkę.


Zawartość - ponownie bardzo ładnie opakowana. ^^


A oto wisiorek, który otrzymałam do recenzji. Jest niemal identyczny jak ten, który uległ zniszczeniu. Bardzo się cieszę z tego powodu, gdyż wisiorek bardzo mi się podobał! ^^ Między wisiorkami jest niewielka różnica, ale to po kolei. :)


Tak prezentuje się wisiorek po wyjęciu.


Księżyc, który stanowi główny motyw jest posrebrzany, jego wielkość to około 4cm. Podoba mi się jego oryginalny, ażurowy wzór. :)


Zauważyłam, że księżyc nie jest płaski, lecz lekko wypukły - również w przypadku poprzedniego księżyca tak było, a więc myślę, że to działanie nie jest przypadkowe. ;)


W górnej części księżyca znajduje się dodatkowa ozdoba.


Ozdoba ta ma postać drobnej gwiazdki koloru srebrnego oraz czarnego, malutkiego koralika.


Na łańcuszku, dość blisko księżyca znajdują się cztery czarne koraliki.


Sprawa łańcuszka - tym razem jest on o wiele solidniejszy niż w poprzednim naszyjniku, co prawda również ma dość drobne ogniwa, ale jednak nieco grubsze. Łańcuszek jest też sporo krótszy niż w poprzednim przypadku - w uszkodzonym wisiorku nie trzeba było odpinać karabińczyka, by go założyć, szło włożyć wisiorek przez głowę - tutaj trzeba już odpiąć karabińczyk. ;)


Oczywiście zakończenie jest standardowe, na karabińczyk.


Tu porównanie grubości obu łańcuszków. Mimo, iż preferuję drobniejsze łańcuszki, tutaj takowy okazał się pechowy.


Porównanie wisiorka ze złotówką. Jest wyważony, nie za duży, nie za mały.


I prezentacja na szyi. Wygląda cudnie! Szczerze mówiąc wersja z krótszym łańcuszkiem podoba mi się nieco bardziej, chociaż dłuższy wisiorek również miał swój urok. ;)


Tym razem wszystko jest idealne. Cieszę się, że jestem posiadaczką tego wisiorka. :)

Producent: Metal Liquor
Cena regularna: 9£.
Ocena: 5/5.

Czy polecam Metal Liquor? Zdecydowanie! Co prawda zdarzył się mały wypadek, ale zostałam potraktowana profesjonalnie - sklep mocno angażuje się w sprawy klienta, gdyż zadowolenie klienta to sprawa pierwszorzędna. Oprócz biżuterii, na Metal Liqour znajdziecie też ciekawe akcesoria. Jakie? Sprawdźcie sami! ^^

__

Pozdrawiam! ;)

piątek, 19 sierpnia 2016

Recenzja wisiorka z Curiology

Witajcie. :)

Zapraszam dziś na recenzję wisiorka od Curiology.


Paczuszka szła do mnie przez około tydzień. Całość zapakowana była w kartonowym pudełku, które było lekko pogniecione, a w środku znajdował się woreczek strunowy z krzyżem oraz wizytówki - opakowane w czarną bibułę. Niestety nie zrobiłam zdjęcia, za co przepraszam.

Krzyż po wyjęciu wygląda tak. Już przy samym zamówieniu bardzo spodobała mi się pewna rzecz, otóż mogłam sobie wybrać, czy krzyż ma być odwrócony czy nie oraz kolor łańcuszka. Moim zdaniem - super opcja!


Ja zdecydowałam się na odwrócony krzyż.


Krzyż wykonany jest z czarnego połyskującego akrylu. Jest on wycinany metodą laserową, jak sporo produktów Curiology. Kilka zbliżeń na krzyż - jest on dość cienki, ale bardzo wytrzymały.


Na środku krzyża znajduje się jeszcze jeden krzyż - malutki, przyklejony do głównego krzyża mocnym klejem. Z daleka klej nie rzuca się w oczy ani trochę, chyba że ktoś się dobrze przyjrzy.


Krzyż z tyłu jest gładki, nie ma żadnych dodatkowych ozdób.


Krzyż połączony jest z łańcuszkiem poprzez małe czarne kółeczko.


Łańcuszek jest średniej długości. Wybrałam kolor czarny, bo moim zdaniem najlepiej pasuje do krzyża.


Łańcuszek zakończony na karabińczyk. Niestety łańcuszek nie ma przedłużenia. Trochę szkoda.


Porównanie krzyża ze złotówką. Jest dość duży, co bardzo mi się podoba. :)


Tak krzyż prezentuje się na mnie. Jest obłędny. ^^


Producent: Curiology
Zakupiony na: https://curiology.uk/
Cena regularna: 10£.
Ocena: 4,75/5.

Zapraszam Was serdecznie na zakupy do Curiology! znajdziecie w tym miejscu przepiękną biżuterię, bez wątpienia tworzoną z pasją. ♥

__

Pozdrawiam. ^^ 


piątek, 12 sierpnia 2016

Recenzja naszyjnika z Atelier Selene de Viollet

Cześć. :)

Zapraszam dziś na recenzję naszyjnika z Atelier Selene de Viollet.


Paczuszka przyszła do mnie po 5 dniach z Francji. Całość była przepięknie opakowana! Naszyjnik znajdował się na kartonie, który dodatkowo opakowany był ozdobnym papierem.

Dodatkowo w paczuszce znajdował się plik ulotek oraz karteczka z podziękowaniem za zamówienie. ^^


W związku iż wysyłka została nadana nieco później, gratis otrzymałam parę kolczyków pasujących do naszyjnika. Kolczyki zawieszone są na biglach, mają dwa ogniwa (takie jak przy naszyjniku) oraz czarny koralik. Dziękuję za ten drobny prezent. ♥


A teraz naszyjnik... Niestety tuż przed pierwszym założeniem część naszyjnika po prostu odczepiła się od reszty. Trochę spanikowałam, napisałam do Stanislavy, która mocno przejęła się sprawą. Mogłam naszyjnik albo zwrócić, albo dostać częściowy zwrot pieniędzy. Wybrałam zwrot, gdyż naszyjnik bardzo mi się podoba.


Postanowiłam sama naprawić naszyjnik - trochę się namęczyłam, ale się udało. :D Zdecydowałam się wymienić ogniwa znajdujące się między różyczką a oczkiem - poniżej zdjęcie, w którym jedna część jest naprawiona, a druga taka, jak było to na początku. Oczywiście wymieniłam ogniwa z obu stron, by wyglądało to estetyczniej. :)


Tak naszyjnik prezentuje się już naprawiony, w całej okazałości. :D


Głównym motywem, najbardziej rzucającym się w oczy jest spora róża w kolorze srebrnym. Różyczki w naszyjniku są trzy, moim zdaniem jest to najdelikatniejszy element - są bardzo cieniutkie i giętkie.


Poniżej róży znajduje się czarny kryształ - łezka.


A tutaj ozdoby znajdujące się nad dużą różą.


Najpierw znajdziemy czarne koraliki, oczywiście sporo mniejsze od kryształu znajdującego się w dolnej części.


Następnie różyczki. Są identyczne, jak różyczka stanowiąca główny motyw, ale mniejsze. Są równie delikatne, trzeba na nie bardzo uważać. Nie potrzeba wiele siły, by ją zgiąć, a może nawet połamać.


Nad różyczkami ponownie znalazły się czarne koraliki.


A teraz łańcuszek - poprosiłam o jego skrócenie i nie było z tym problemu, za co należy się dodatkowy plus. ;) Łańcuszek nie ma przedłużenia, ale ogniwa są na tyle szerokie, że można zapiąć go w dowolnym miejscu.


Naszyjnik zapinany na karabińczyk, który jest bardzo duży. Dla mnie plus! Im większy karabińczyk, tym łatwiej jest zapiąć naszyjnik. :D


Naszyjnik na mnie. Prezentuje się bardzo ładnie! Można nosić go mocno przy szyi, ale również nieco luźniej - w obu wersjach wygląda równie dobrze. ;)


Podsumowując, z naszyjnika jestem zadowolona, oczywiście oprócz tej potyczki na samym początku. :D

Producent: Atelier Selene de Viollet
Cena regularna: około 85zł.
Ocena: 3,75/5.

W ofercie Atelier Selene de Viollet oprócz ciekawej biżuterii, znajdziecie również przepiękne stroje. Serdecznie zapraszam! ♥

__