piątek, 2 września 2016

Recenzja peleryny ze sklepu Bibeloty

Witajcie. :)

Przygotowałam na dziś recenzję wyjątkowej pelerynki autorstwa Bibeloty.


Paczuszka przyszła szybko, całość została dodatkowo opakowana w sporą warstwę papieru, co uchroniło pelerynkę przed ewentualnym uszkodzeniem.


A oto zawartość.


W środku, prócz pelerynki, znalazłam także woreczek strunowy, w którym znajdowały się prześliczne kolczyki w kształcie ptasich łapek. Dziękuję bardzo za ten miły gest! <3


A teraz przejdźmy do recenzji pelerynki. ^^


Główna część, która zakrywa ciało, wykonana została z bardzo delikatnego i miękkiego w dotyku tiulu. Trzeba na niego bardzo uważać.


Na dole znajduje się zdobienie w postaci koronki - o wiele grubszej, niż tiul, ale równie przyjemnej w dotyku. Koronka ma bardzo ładny, kwiatowy wzór.


Spód koronki jest bardzo ładnie obszyty lamówką - pełen profesjonalizm.


Przy łączeniu z tiulem również znajduje się ozdobna koronka.


A teraz kołnierz.


I tu mamy do czynienia z koronką w kwiatowy wzór. Koronka nie gryzie w szyję przy noszeniu, za co należy się spory plus. Koronka jest wytrzymała i gruba.


Przez całą szerokość kołnierza wpleciona jest czarna tasiemka.


Tasiemka jest dość długa, bardzo dobrze zakończona, nie strzępi się. Niestety takie tasiemkowe wiązanie jest takie sobie - często się luzuje, co potrafi zirytować.


Jeszcze boki peleryny. I tu nie zabrakło koronkowych zdobień.


I pelerynka na mnie. Chyba średnio ją widać, za co przepraszam. Możecie także zobaczyć pelerynkę na sklepowym zdjęciu, gdzie lepiej widać wszystkie szczegóły.


Podsumowując, z pelerynki jestem zadowolona. Nie jest przesadzona. ^^

Producent: Bibeloty
Zakupiona na: Bibeloty
Cena regularna: 79,90zł.
Rozmiar z metki: Uniwersalny.
Ocena: 4,75/5.

Polecam serdecznie Bibeloty. :) W ofercie znajdziecie pelerynki, rękawiczki, oraz biżuterię. ♥ 

__

Pozdrawiam!

4 komentarze:

Bardzo dziękuję za każdy przemyślany komentarz oraz obserwację. Komentarze, które mają na celu "wyłudzenie" komentarza zwrotnego będą ignorowane. Nie proś mnie o obserwację, komentarz, czy wejście na Twojego bloga, jeżeli będę miała ochotę, zrobię to sama.

Dziękuję za uwagę!