piątek, 21 sierpnia 2015

Recenzja plecaka z DarkCameo 7

Witajcie. :3

Zapraszam dziś na recenzję słodziutkiego plecaczka z DarkCameo.pl.


Plecaka nie ma w stałej ofercie, zamówiłam go poprzez zamówienie indywidualne. Jak to wygląda? W zależności od ceny, wpłacamy zaliczkę za produkt, a gdy dana rzecz jest już u DarkCameo, dostajemy informację i dopłacamy resztę. Plecak przyszedł do mnie w wielkiej kopercie.


Przy głośnikach zabezpieczony był sporym kawałkiem folii bąbelkowej, co uniemożliwiło ich uszkodzenie w czasie transportu.


Recenzji plecaka jeszcze nigdy na moim blogu nie było, mimo to, mam nadzieję, że Wam się spodoba. :)


Warstwa wierzchnia plecaka wykonana jest w 60% z bawełny i w 40% z poliestru, natomiast podszewkę w całości stanowi poliester.


 Twarz pandy prezentuje się tak. ♥


Panda zamiast zwykłych oczu ma głośniki. O tym jak grają i inne tego typu sprawy - później. ;) Głośniki są solidne, metalowe.


Natomiast obwódki są plastikowe, mimo to, są dość mocno przytwierdzone do materiału za pomocą dwóch małych śrubek.


Usta i nosek są wyhaftowane, jak widać nie wystaje żadna nitka, całość jest naprawdę mistrzowsko zrobiona.


To samo mogę powiedzieć o policzkach. :) Do tego mają taki słodki, różowy kolor.


Sprawa uszek. Uszka wypełnione są w środku watą (lub jakimś innym wypełniaczem), ładnie stoją, nie klapują.


Na jednym uszku plecaczek ma przymocowane dwa oczka, a w nich - kolczyki, czyli metalowe kółeczka. Ogólnie podoba mi się, że uszka są starannie przyszyte do całości. Podsumowując górną część - brak zastrzeżeń. :)


Więc teraz dół.


Jak widać, na materiale wyhaftowane są stópki. Również bardzo podoba mi się ich wykonanie.


Dolna część jest małą komorą. :) W sumie jest ona dosyć pojemna.


Komora zamykana na jeden zamek, który chodzi bez zarzutu.


Na pierwszych zdjęciach mogliście dostrzec również mały futerał, również pandę. :)


Panda zaczepiona jest do D-ringa poprzez solidny karabińczyk, dobrze się trzyma. Mimo to, ja zawsze ją odpinam i chowam do kieszonki, wystarczy moment nieuwagi, żeby ktoś ją odpiął i ukradł.


Ta mała panda ma przyszyte uszka, a oczka i policzki wykonane są, jak mniemam, metodą sitodruku.


Panda otwierana jest z boku na zamek. Zamek nie przebiega przez cały bok, lecz przez jego część.


I środek. Zmieszczą się tu naprawdę tylko drobiazgi, ale w sumie to fajny pomysł na przechowanie drobnych. :)


A tak wygląda tył - w gruncie rzeczy, tył jak tył, każdy plecak ma podobny. ;D


Szelki przypominają trochę literę "J". Nie wiem, czy tak jest w każdym plecaku, bo już dawno w plecaku nie chodziłam. :)


Szelki mają równą długość. Teoretycznie to oczywiste, ale praktycznie, różnie bywa.


Szelki są solidnie obszyte, są grube, dość szerokie, ale przyjemne przy noszeniu.


Oczywiście szelki można regulować. Klamra do regulacji jest plastikowa, a pasek parciany.


Przy zakończeniu szelek znajduje się taki oto trójkątny kawałek materiału.


Na górze tradycyjnie znajduje się uchwyt.


Zamki są ukryte pod warstwą materiału. Dla mnie - bardzo fajny pomysł!


Co do samych zamków. Są tu aż dwa zamki, które chodzą bardzo stabilnie.


Środek - plecak jest bardzo pojemny, a podszewka solidna.


Na jednej ze "ścianek", od strony pleców, znajdują się dwie przegródki oraz gumy na długopisy.


Nad przegródkami znajduje się metka z logiem firmy.


Po drugiej stronie natomiast, znajduje się kieszonka, w której ukryte są kable.


Kieszonka zamykana jest na dwa zamki.


A oto środek. Głośniczki zadziałają, gdy podepniemy w odpowiednim miejscu telefon lub MP4.


Za gumką znajduje się coś typu radyjko, służy ono do ustalenia głośności i do włączania. Resztę operujemy telefonem lub MP4. ;)


Aby głośniki działały, do radyjka należy włożyć trzy baterie typu AA. Co do jakości - moim zdaniem, bardzo w porządku.


I tak wygląda na plecach. :) Jest super, każdy zwraca na niego uwagę. :)


Moim zdaniem, plecak jak najbardziej godny zakupu! :3

Producent: Banned
Cena regularna: 149zł.
Ocena: 5/5.

Zapraszam na zakupy do DarkCameo! :) 

__

Pozdrawiam!


7 komentarzy:

  1. Świetny plecak! Nie spotkałam się jeszcze z zamontowanymi głośnikami, jestem pod wrażeniem. A w dodatku jest bardzo uroczy i porządnie wykonany. Sama bym go kupiła :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku! Pierwszy raz widzę taki plecak i jestem nieźle zaskoczona :O

    OdpowiedzUsuń
  3. Plecak+panda=cudo! *.*
    Nie dla mnie, ale jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ekstra plecaczek :)

    zapraszam do siebie:
    http://przezokoobiektywu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ten plecak! W życiu nie spotkałam się z wmontowanymi głośniczkami. Jedyne co mnie martwi to czy on nie jest za duży? Na ostatnim zdjęciu wygląda na dość pokaźny. No nie wiem, może to przez to że dawno nie miałam takiego typowo szkolnego plecaka, zawsze takie "na miasto". :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Plecak wygląda nieziemsko! Zawsze o takim marzyłam, już nawet mając 11 lat widziałam dziewczyny chodzące z plecakami, gdzie były wbudowane głośniczki, natomiast nie miałam pojęcia gdzie można taki kupić, dzięki Tobie wszystko wiem <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy przemyślany komentarz oraz obserwację. Komentarze, które mają na celu "wyłudzenie" komentarza zwrotnego będą ignorowane. Nie proś mnie o obserwację, komentarz, czy wejście na Twojego bloga, jeżeli będę miała ochotę, zrobię to sama.

Dziękuję za uwagę!